niedziela, 10 listopada 2013

to już rok!

No i zrobił się rok. Rok kiedy mieszkam tu gdzie mieszkam. Szokujące. I dałam sobie radę. Przetrwałam tu pierwszą zimę, więc jak mówią lokalni jestem tu już swoja, teraz teoretycznie powinno pójść z górki. Więc w ramach jutrzejszego święta wywiesiłam flagę. Nawiasem mówiąc zauważam braki w swojej edukacji. Dlaczego nie uczono nas w szkole jak prawidłowo powinna wisieć flaga? w sensie białe po lewej? Uczono nas tyle różnych głupot, łącznie z absolutnie niepoprawnym politycznie wierszykiem: 
"Murzynek Bambo w Afryce mieszka 
czarną ma skórę ten nasz koleżka..." 
nawiasem mówiąc już w pierwszym zdaniu są dwie polityczne niepoprawności, po jednej na każdy wers, no ale inne czasy były Murzyn był Murzynem człowiekiem rasy czarnej a teraz już ani murzynów ani czarnej rasy nie ma. Nawiasem mówiąc osobiście pamiętam jak każdy czarny pies na wsi nazywał się Murzyn i nikomu to nie przeszkadzało i o żadnym rasizmie nie było mowy, bo kto też czarnego człowieka na ulicy kiedykolwiek widział. Ale zachciało nam się wielkiego świata to i Murzyni i swojskie Boże Narodzenie z kalendarza znikło.
Tak czy inaczej jutro święto mamy. Dzień Niepodległości jakby ktoś zapomniał. Tak się składa że jest to również dzień końca I Wojny Światowej, więc w innych krajach również się świętuje jako dzień pamięci ofiar wojny albo dzień weteranów wojennych. Tak czy inaczej w ramach święta tego naszego i lokalnego powiesiłam flagę. To pierwszy raz kiedy w moim życiu dokonałam tak poważnej deklaracji przynależności do jakiegokolwiek narodu. I dobrze się z tym czuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz