piątek, 27 września 2013

mówię stanowczo NIE

Jak ja nienawidzę pasjami jak dzwonią do mnie numery zastrzeżone. Zawsze ale to zawsze dzwoni znudzona panienka, którą zatkać się da wyłącznie kneblem.
"Dzień dobry nazywam się tak i tak"... a ja już w tym momencie para z uszu, nosa i język pogryziony miele bluźnierstwa no ona już dzień dobry mówi znudzona a potem coś oferuje, oferuje, oferuje i nie może przestać. Pech chciał że zazwyczaj dzwonią do mnie z banku a ich nie mogę przewałkować na kotlety w przypadku tych "jedynych w swoim rodzaju" ofert. Ale dzisiaj zadzwoniła oczywiście z zastrzeżonego numeru jakaś paniusia znudzona nawet własnym nazwiskiem zaoferować mi że wyłudzą ode mnie pieniądze. I się lekko spociła, bo ja nie mam obciachu i zapytałam ją skąd ma moje dane, czy pozwoliłam firmie na wykorzystywanie ich w sprawach innych niż mój fundusz emerytalny dlaczego mi głowę zawraca i że sobie nie przypominam. Nosz kurde jak już ma dzwonić do mnie taka cizia to dziękuję ja Z NICZEGO ABSOLUTNIE NIE SKORZYSTAM. Bo taka pani jest najgorszą wizytówką swojej firmy bo ona się nudzi rozmową ze mną. Chyba tylko gorzej niż takich znudzonych panienek nie cierpię umierających przez telefon. Bo czy to coś dziwnego że ja nie chcę żeby ktokolwiek do mnie dzwonił i cokolwiek mi oferował i to rzeczy których nie chcę? jak zachcę to sobie znajdę reklamę w internecie i sobie do nich drogę znajdę. Jakoś pan, który opróżnia mi szambo co dwa miesiące nie dzwoni i nie nęka mnie swoimi ofertami a sama daję radę do niego znaleźć drogę, nawet pomimo braku numeru telefonu wytapetowanego nakażdej stronie internetowej.
Uff ulżyło mi.
A teraz jeszcze muszę sobie poczytać co nabroiło inteligo bo może mi przejdzie niechęć do mojego własnego banku. Bo jak to napisał jeden z czytelników Samcika "klient bankowi wybaczy dużo ale zniknięcia pieniędzy NIGDY!" a mój bank póki co nie znika moich pieniędzy i nie blokuje mi do nich dostępu chociaż sposób w jaki mi go umożliwia woła o pomstę do nieba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz