czwartek, 16 maja 2013

lekka panika

Wstałam dzisiaj rano z niejasnym przeczuciem że coś z moimi pomidorami jest jednak nie tak jak powinno a w szczególności z jednym moim pomidorem. W końcu moja mama przez tyle lat miała pomidory i rosły bez jakichś większych zabiegów a jeden z moich to jakoś tak żółknie od dołu, niby kwitnie jak głupi, ma już 6 małych pomidorków i dwa kolejne na etapie zrzucania kwiatuszków ale coś mi się nie spodobało. Zadzwoniłam do mamy i powiedziała że pewnie głodne i żebym ponawoziła preparatem, podała nazwę, wzięłam nabyłam itepe. Przyjechałam do domu patrzę w doniczkach dość wilgotno wiec zrobiłam 2 litry tej mikstury rozlałam do pomidorów, ogórka i kwiatków i nie wiem. Na opakowaniu napisali że podlewać roztworem raz na 7-14 dni ale skoro 2l mikstury wystarczyły mi na 6 doniczek to czy nie podlać następnym razem też taką dwulitrową dawką? miotam się lekko bo wiem jak łatwo jest przenawozić ale nie chcę też żeby moje roślinki były głodne. Szczególnie moje pomidorki, przecież one są w ciąży i muszą urodzić te moje upragnione owocki! I miotam się w niepewności. Moja matka mnie z takim pytaniem przecież powali chichotem. I co ja mam teraz zrobić niby? he?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz