środa, 8 maja 2013

modeling to jednak sztuka

Kupiłam ostatnio film. O jednej pani. Jeszcze go nie obejrzałam, niemniej jednak w gratisie dodawali gazetę. A na okładce inna pani. Wytrzeszcz i rozwarte usta a dodatkowo kilka wyphotoshopowanych kilogramów, nie żeby ta pani w ogóle jakiekolwiek kilogramy posiadała aczkolwiek te kilka które jej zapewniały funkcjonowanie zostało usuniętych. Bo zbędne. Nic w tym w sumie dziwnego, w końcu projektanci to głównie geje więc podobają im się męskie sylwetki a modelki to akurat głownie kobiety. Tak czy inaczej część gazety miała przeznaczenie promować ową panią. Pani o jednej twarzy na każdym zdjęciu ma niezmiennie wytrzeszczone błękitne oczy i rozdziawione usta. Aż rozpoczęłam niemalże poszukiwania czy Anji R się w ogóle usta zamykają, nie wiem zęby za długie i się nie mieszczą albo coś... ale dzisiaj z A w biurze jakoś nam zeszło na ten polski towar eksportowy (poza piwem tyskim i paluszkami beskidzkimi) i zapytałam A czy potrafi tak wytrzeszcz zrobić, jednocześnie rozdziawiając usta i pokazując zęby i jeszcze się jakoś mniej bądź bardziej fikuśnie wygibnąć. I nie potrafiła, ja też nie potrafię. I wniosek z tego prosty. Żeby zostać modelką jednak jakiś talent trzeba mieć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz