czwartek, 16 maja 2013

urodzeni mordercy

Znajduję niespodzianki. Wracam z pracy i znajduję zwłoki. Ostatnio była jaszczurka. Dzisiaj ptak. Dobrze że przez kocie drzwiczki się człowieka nie przeciągnie bo się do kompostownika ciało nie zmieści. Sprzątam te resztki krwi, piór, jaszczurzych ogonów. I jestem przerażona. Jak to się mogło stać? Jak moje słodkie maleństwa mogły się zamienić w bezlitosnych morderców? Jak mogą mi teraz znosić do domu te dowody zbrodni? A co najgorsze jak mam je pochwalić za to?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz