środa, 23 października 2013

sknerowatość czy konieczność a może rozsądne zarządzanie?

Jamie O. wydał nową książkę i nową serię programów, których oczywiście będąc w Polsce nie mogę obejrzeć. Niemniej jednak udało mi się zobaczyć dwa odcinki kiedy byłam w Królestwie i po powrocie opowiadałam o tym programie i całym pomyśle moim rodzicom przy niedzielnym obiedzie. Jakoś tak się zdarzyło że Jamie jako oś gotowania zrobił niedzielny obiad. W sumie cały tydzień się wokół niego kręci. Powiedziałam to przy stole że obiad na niedzielę a reszta tygodnia - resztki, na to moja mama z uśmiechem:
-ależ dziecko my tak robimy od lat... w niedzielę kurczak w poniedziałek resztki z kurczaka a jakby coś zostało to we wtorek pierogi. 
W sumie tak się zastanowiłam i osobiście pamiętam że zawsze jeden dzień był rosół a na drugi pomidorowa albo grzybowa albo kartoflanka, a szczytem jest krupnik w jeden dzień rosół z krupkami w drugi śmietankowa z krupkami... a jak zostało ziemniaków to albo ruskie albo leniwe... 
w sumie lepsze to niż stare hasło "goście idą dolej wody do zupy..."
Jestem ciekawa siebie w takiej sytuacji. Czy potrafię zrobić coś z resztek? zakładam że resztki to nie znaczy resztka sosu z wczoraj dzisiaj będzie dobra do ryżu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz