sobota, 27 kwietnia 2013

wiejskie bierki

Przywieźli drewno. Duuużo drewna. I usiłuję się z tym jakoś uporać i póki co ja wygrywam. I dzisiaj odbyło się pierwsze koszenie. I rozpoczęła się epidemia. Z co drugiego ogrodu dobywa się odgłos warkotu kosiarki a w pozostałych płoną jakieś ogrodowe śmieci. Rozpoczęłam sezon ogrodowy! Ale trzeba przyznać że obejście zaczyna wyglądać dość przyzwoicie, przynajmniej tak jakby ktokolwiek o to dbał a to w odniesieniu do mojej posiadłości już potężny komplement :)
A póki co zbieram drewno i układam w drewnobudce, takie tam wiejskie bierki, w końcu trzeba tej pracy nadać jakiekolwiek rozrywkowe oblicze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz