niedziela, 11 sierpnia 2013

świat w szlafroku

Uwielbiam takie poranki. Jest mgła, rosa i świat jeszcze śpi. Nawet psy sąsiadów jeszcze śpią tylko ja wstałam i moje koty przeciągają się leniwie. Robię kubek herbaty i siadam na progu i mogę tak siedzieć i nurzać się w tej mgle aż świat nie wstanie. Ale teraz mam cały świat na własność. Cichy spokojny i zapowiedź nowego dnia. I teraz do pierwszego telefonu, do pierwszego przejeżdżającego samochodu jest tylko moja cisza. Mam ochotę zdjąć pantofle i wejść stopami na zroszoną trawę, ale doskonale wiem że to by tylko zaburzyło ten idealny czas więc pochłaniam ten stan tylko oczami i węchem. Jest już po 10 sierpnia. Za miesiąc będzie już jesień...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz