niedziela, 13 maja 2012

prysznic

Tak sie zastanawiam ile czasu miesięcznie spędzam pod prysznicem. Dużo. Dużo wody, dużo żelu, dużo szamponu, peelingu... dużo. Kiedys czytałam o oszczędnościach płynących z tego kąpania pod prysznicem że niby eko czy coś... eko to ja mam tylko w zmywarce bo biorąc pod uwagę ile czasu siedzę pod prysznicem to to chyba nie o mnie było. Zaciekawiła mnie taka książka kiedyś "Zieloni śpią nago" Vanessy F. nazwiska nawet nie próbuję przepisać, bo za trudne. Przeczytałam jeden rozdział i zapamiętałam go nawet - czyli rzadki przypadek. Otóż rozdział był o kompoście w mieszkaniu w bloku i oczywiście dżdżownicach produkujących ten ów kompost... no cóż nie zamierzam produkować kompostu, ale może w ramach bycia eko powinnam zacząć sie myć popiołem?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz