środa, 7 marca 2012

checklist

Na urlop jadę. I liste robie. Rzeczy do zabrania. I spisałam kartkę zupełnie dwie kolumny maczkiem a tu jeszcze do ciuchów daleko! Jak zrobiłam listę kosmetyków to coś mi sie wydaje że pół walizki kosmetyków zabrać trzeba, ale jak doszłam do listy butów to sie dopiero zrobiło dziwnie... no bo trzeba wziąć tenisówki, mokasyny, sandały, buty do morza, klapki pod prysznic i jakieś kapcie też by sie przydały a z bólem serca wykreśliłam obcasy... bo kobieta bez obcasów jest jakaś... niekompletna. Może ich nie nosić ale mieć musi. Mój ukochany aparat, jakaś ksiazka, mp3, telefon i do tego wszystkiego ładowarki! A do tego ten samolot! no czy ja zdurniałam do reszty? absolutnie nienawidzę pakowania!
W ramach paniki poszłam pogadać z koleżankami o pakowaniu i o moich wątpliwościach i jedna mi powiedziała tak:
- podam Ci numer do mojego starego, zadzwonisz i on Ci powie jak sie spakowac na dwa tygodnie do reklamówki.
No jakoś nie skorzystam, ale w sumie ciekawi mnie to bardzo, bo ja jakoś reklamówkę to mam tylko kosmetyków. Poza tym jakos mam jeszcze uraz do reklamówek... szczególnie tych z reala :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz