wtorek, 29 stycznia 2013

gówniana sprawa...

W ramach lekko luźniejszego dnia postanowiłam dzisiaj załatwić dwie sprawy jedną śmieciową a drugą gównianą. I same sukcesy mam! Udało się podpisać umowę na wywóz śmieci i dogadać z panem szambiarzem na wywóz moich nieczystości ciekłych z mojego szczelnego zbiornika. Och tak tak tak właśnie. Bo szambo po polsku to zbiornik szczelny na nieczystości ciekłe. Znaczy w teorii bo jestem chyba jedną z niewielu osób u których ten zbiornik jest szczelny :) I pan szambowy przyjedzie i wywiezie jutro te one nieczystości! same sukcesy. Niemniej jednak w ramach odwilży odśnieżyłam mu pokrywę do mojego szczelnego szamba żeby mnie z tym całym gównem nie zostawił...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz