piątek, 4 stycznia 2013

nie nadaje sie

Jestem na urlopie. Były święta, teraz urlop. Najpierw w domu, teraz tutaj. Przygotowania do ostatniej chwili, świąteczne zakupy, pakowanie, wyjazd i po tygodniu lenienia się, zakupów i chodzenia w kółko po mieście i już nie mogę. Nie mogę wstawać o 9 czasu lokalnego, wstawać i mieć już wszystko załatwione.Gdybym tu miała zostać jeszcze kilka dni to bym naprawdę zaczęła roznosić swoje cv po mieście. 
Nie rozumiem jak można spędzić życie bez chodzenia do pracy i bez codziennych obowiązków. Obejrzałam wszystkie filmy w telewizji, wiem czego nie można wwieźć do Nowej Zelandii i jakie są procedury przy dostawaniu wizy do UK. I jestem tym już lekko obrzygana. Nuda. Tutaj tak samo nic nie ma w telewizji jak w Polsce. 
Nie nadaję się. Siedzenie w domu nie jest dla mnie. Nie umiem, nie lubię i już mam dość. Może praca? tak na dwie godzinki? albo trzy? aż mi się znudzi. Więc piorę. W kółko. Robię pranie. I czuję się trochę jak pies przy budzie. Halo właścicielu dlaczego tak długo siedzisz w pracy zamiast mnie wyprowadzić na spacer? A dziś kolej na muzeum. Podejście numer trzy. Oglądanie mumii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz