wtorek, 26 marca 2013

budżetowo i wtorkowo

Ależ wszystko szaleje. Dostałam kolejny rachunek tym razm za wodę. Mam nadzieje że wszystkiemu podołam spokojnie bo zaczyna mnie to momentami przerażać. Jestem sama wiec płacę więcej bo zużywam mniej. Szalona logika ale tak właśnie jest. Moja siostra kiedyś została poproszona przez bank o zaświadczenie że nie posiada meża, bo w końcu dla banku bardziej wiarygodna jest osoba, która posiada meża ochlaptusa spod budki z piwem niż osoba na konkretnym stanowisku zarabiająca niemało i na dodatek co miesiąc. No nic tylko pogratulować.
A moja biurowa koleżanka jest w ciąży. Z wszystkich osób akurat o niej myślę że bedzie świetną matką. Dziwne bo mam świadomość że nie umie gotować, nigdy nie mieszkała na swój koszt i co miesiac brakuje jej do pierwszego, ale nie znam drugiej osoby która zna tyle wierszyków i bajek dla dzieci i która ma z nimi tak dobry kontakt. Nigdy nie sądziłam że to powiem ale bardzo sie cieszę.
I kompletnie ale to absolutnie zapomniałam co miałam napisać, no chyba że ktoś ma jakiś obłędny przepis na królika to ja bardzo poproszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz