środa, 20 marca 2013

sezon wiosenny uznaję za otwarty!

Po dzisiejszym dniu wnioskuję że sezon wiosenny czas zacząć. Po pierwsze rozpoczęłam jak zwykle odchudzanie po zimie, co prawda moje odchudzanie co roku wygląda tak samo czyli wymieniam baterię w wadze i liczę na cud, zazwyczaj cud się wydarzał kiedy bateria ponownie się wyczerpała ale chyba pora stawić czoła temu wyzwaniu, więc postanowiłam ją używać. Poza tym rozpoczął się sezon prac ogrodowych u mnie. Tak wiem że jest po kostki śniegu ale pan mostkowy ma przywieźć w sobotę mostek i będzie romansowo bo czy romantycznie to jeszcze nie wiem. No i trzeba było zadbać żeby mostek miał uczciwe stanowisko. Więc oto jest - ubłocone cztery krawężniki zostały wkopane w ziemię. Poza tym kupiłam dwie kartki świąteczne na okoliczność pomocy szkole dla nie do końca sprawnych dzieci i teraz mam niejaki dylemat bo wypada te kartki komuś wysłać żeby się po domu nie pałętały.
W ramach odchudzania poszukuję książki pt. Francuzki nie tyją i na tę okoliczność nabyłam obrazkowy słownik francusko-wszelaki w pięciu językach bo się na mnie rzucił w taniej książce. Od tego niestety się nie chudnie, aczkolwiek przeczytałam w jednej recenzji że Francuzki nie rezygnują z wina, sera, dobrego pieczywa i czegoś jeszcze (ale nie pamiętam) i na tę okoliczność postanowiłam również z tego nie rezygnować odkupiając swoje rozpasanie chodzeniem do pracy po schodach. Niemniej jednak książki nie ma bo się wyprzedała i tego nie rozumiem bo jak książka w dzisiejszych czasach kiedy ludzie to niemalże wtórni analfabeci (podobno) co czytają 0,1 książki rocznie na łeba mogła się wyprzedać?

2 komentarze:

  1. W kwestii ważenia się ;) http://bezlitosne.pl/static/content/dae3815bf4210dd42baeb1767.jpg

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też całe życie robię to źle! I wyjaśniło się dlaczego te cyferki na wyświetlaczu się zmieniają! dziękuję

    OdpowiedzUsuń