wtorek, 10 stycznia 2012

w ksiązkach jak w życiu

Czytam książki. Nawet dużo. Rożnych. I w zasadzie nie byłoby w tym nic dziwnego (chociaż to już prawie wymarła umiejętnosć) gdyby nie fakt że czytam je od końca. No najpierw okładka, albo te słoniowe uszka, potem ostatnia strona a potem jeżeli dobrze sie skończyło to zaczynam początek. Książki tez wybieram na podstawie okładki, ewentualnie recenzji. W życiu dokładnie to samo robię. Wszystko od dupy strony. Tak już mam. Bo co ja poradze że mnie zawsze interesuje jak sie historia skończyła a nie jak sie zaczęła kiedy na początku ksiażki jest zawsze jaki bzdurny opis przyrody, albo ląduje samolot, ewentualnie startuje, rozlega sie strzał albo przyjeżdża policja. A jak to romans to jest wypadek samochodowy, albo ktoś umarł. No co w tym ciekawego? W zasadzie najciekawsze w ksiażkach są środki, ale troche kiepsko jest tak na chybił trafił wylosować to co akurat jest ciekawe, wiec wybieram koniec, czasem autor dopisuje i żyli długo i szczęśliwie, albo chociaż kogoś aresztują, ewentualnie pakują walizki i zaczynają nowe życie. Znam jedna ksiażkę w której początek jest ciekawszy niż koniec, ale pewnie dlatego że czytam ja po francusku i koniec był jak zwykle. Ale to tylko potwierdza moja teorię, nijak bez przeczytania całości nie da sie tego oszacować więc co za różnica skąd sie zacznie?

3 komentarze:

  1. Ciekawy sposób na wybór książki... może kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam swoją teorię o książkach - które nawiasem mówiąc kocham miłością pierwszą :) czysta i szaloną :) - ... i tak Sparks to zawsze jakiś wspaniały amerykański chłopiec dążący do swej absolutnie idealniej kobiety w sposób niekonwencjonalny i happy bla bla na końcu ... thiller to jakiś popapraniec o złożonej psychice i atrakcyjna psycholog przenicowująca go na wylot :) ... co on choć skrzywiony socjo zawsze doceni ... i tak wymieniać można długo ... ale prawda na końcu jest jedna ... życia bez książek nie ma :) ... pozdrawiam ... dziękuję za odwiedziny ... mam fajną lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuję i zapraszam i zaglądam do Ciebie z ciekawością i zazdrością...

    OdpowiedzUsuń