środa, 18 stycznia 2012

Podglądacze.

Uwielbiam obserwować ludzi. Ich zachowanie, wzajemne relacje i to jak sie do siebie odnoszą. Byliśmy dziś ze znajomymi w kawiarni, siedzieliśmy w rogu i obserwowaliśmy jak wygląda świat zamknięty w lokalu. Kiedy wchodziliśmy przy kawie siedziało trzech starszych panów prowadzących dyskusję o życiu i to było piękne bo dosc niecodzienne w naszej rzeczywistości. Potem przyszła młoda para. Wszyscy obserwowaliśmy ten duet z zaciekawieniem. Siedzieli obok siebie, zwróceni do siebie bokiem, odwracając sie bardziej plecami, każdy trzymał telefon komórkowy i nawijał. No niezła kawka z nowopoślubionym. Po prostu miałam ochotę podejść i im powiedzieć macie jeszcze siedem dni na to żeby się rozmyślić! Potem obserwowaliśmy pierwszą randkę, on w rogowych okularach, ona blondynka dobrze zbudowana, ale chemii miedzy nimi nie było, mimo że początkowo on miał dosc zachwyconą minę. Ustaliliśmy, że umówili się przez internet. A na koniec para małolatów ona sliczna dziewczyna on zbuntowany chłopak pocałowali sie na dzień dobry, a potem ona wpatrzona w niego jak w obrazek a on patrzący gdzieś w niebo. Tak sobie czasem myślę co można powiedzieć obserwując mnie w kawiarni. A obserwując kilka lat temu? i tak mi sie przypomina kiedy pojechałam jako turystka z aparatem do ciepłego kraju i zrobiłam takie zdjęcie. Na pustym placu siedzi dwóch chłopaków, każdy z laptopem na kolanach i piszą. Ciekawe są takie obserwacje. Ciekawa jestem kiedy nowożeńcy sie rozwiodą, para blondynka i chudy w okularach pewnie już sie nie zobaczą a chłopak i dziewczyna? no cóż całe życie przed nimi, ale fajnie jest pomyśleć że kiedy będę starszą panią, będę się umawiać z koleżankami na kawę i może jakieś młodsze pokolenie pomyśli - fajnie sie tak czasem spotkać, szkoda że ludzie tak rzadko to robią :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz