niedziela, 12 lutego 2012

drobne przyjemności

Wanna. Własnej nie posiadam. Zapomniałam już jak to jest połozyć się i pomedytować w gorącej wodzie. Taka mała rzecz a cieszy. Przypomniał mi się hammam. Zadziwiające jak małe rzeczy są w stanie wpływać na ogólne postrzeganie rzeczywistości w danym momencie. W zasadzie brakuje mi tylko masażu i tego cudnego poczucia totalnego rozluźnienia po wyjściu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz