niedziela, 19 lutego 2012

prawa rynku

Przyjechałam wczoraj do domu rodziców i znalazłam dwa awiza co to je moja siostra ze skrzynki wyciągnęła. Nie bacząc na nic po drodze wstąpiłam na pocztę ucałować klamkę. Otóż poczta polska jako monopolista zmonopolizowała również czas ludzi pracujących i raz w tygodniu (we wtorek) otwiera swoje podwoje między 8 a 17 natomiast w pozostałe dni między 9 a 16. Czyli nie przymierzając dokładnie w tym czasie kiedy pracujący ludzie siedzą w biurach i zakładach i pracują. Ja jako półmiastowa przywykłam do tego że na pocztę chadza sie na spacer koło godziny 19 a potem wstępuje się na wieczornego drinka albo herbatę, w soboty a i owszem również pocztę można odebrać do 13 godziny chyba, ale jednak da się. A na wsi? nieeee no przeciez bez przesady po co komu otwarta poczta? w sobotę? co? no żeby pocztowa musiała w sobotę z łóżka wstawać kiedy w tygodniu chodzi do pracy na 9, no bez przesady! a kiedy ona papiloty zakręci?
W zasadzie to tak sobie myślę że równie dobrze poczta mogłaby być otwarta przez 10 minut raz w tygodniu, przecież pracujący człowiek i tak nie ma szans skorzystać z jej usług. Ale w sumie społeczeństwo nam się starzeje. Wszędzie biją na alarm że niedługo zostana sami emeryci, a emeryt, wiadomo, to ma czas w takich porach na pocztę zajść.
W sąsiedniej wsi otwarto punkt pocztowy. W sklepie ogrodniczym. Czynne w godzinach otwarcia sklepu. I tak mam nadzieję że we wsi też pocztę zlikwidują. Będzie 5 listonoszy zatrudnionych w spożywczaku, listy, awiza i emerytury rozniosą (a emeryturę to juz mało kto od listonosza odbiera) i w końcu będzie się dało cokolwiek z poczty odebrać, bo spożywczy otwarty do 20. Prawa rynku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz