piątek, 17 lutego 2012

wrrr

Jakaś podminowana jestem. Ciśnienie spada i sie podnosi. Mam wrażenie że nikt mnie dzisiaj nie słucha. A jak juz nawet słucha to bez zrozumienia tekstu. Wybucham złością a potem mam żal do siebie że mnie to wkurza. Ale wkurza mnie to. Doprowadza do szału że nagle wszyscy wiedzą lepiej, co myślę, co muszę, co mam zrobić. Kiedy ja po prostu potrzebuję dzisiaj miękkiej poduszki własnych myśli. A wczoraj dodatkowo zepsułam ojcu laptopa, nie celowo, po prostu automatycznie zainstalowały sie aktualizacje systemu i system nie wstał, wręcz napisał że czegoś tam nie ma. Halo! Dobry nastroju gdzie jesteś! Hormony - do budy! ja chcę do domku, do własnego łóżka. Żadnego kociego budzenia o 4.38! Nic z tych rzeczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz